Historia Dywizjonu Bombowego 305 „Ziemi Wielkopolskiej”
Dywizjon został sformowany 1 września 1940 r. na lotnisku w Bramcote. Nadano mu imię Marszałka Józefa Piłsudskiego. Jego nazwa angielska brzmiała: 305 Polish Bomber Squadron. Dywizjon miał odznakę, której głównym akcentem było skrzydło husarskie; w dolnej części z prawej strony wkomponowany był numer 305, z lewej – część szachownicy i lotniczego koła (znaku RAF). Znakami rozpoznawczymi samolotów były litery SM na kadłubach.
Personel dywizjonu stanowili lotnicy przybyli z Francji po jej czerwcowej klęsce. Pierwszym
dowódcą został ppłk nawig. Jan Jankowski, a doradcą z ramienia RAF w/cdr J. Drysdale. Dywizjon 305, podobnie jak 304, został wyposażony w samoloty typu Fairey ,,Battle”. W trakcie szkolenia, 23 listopada, otrzymał samoloty dwusilnikowe typu Vickers-Armstrong „Wellington” Mk-1. Zwiększyła się więc liczba członków załóg z trzech do sześciu, a liczba personelu obsługi technicznej wzrosła ze 180 do około 400 osób.
1940
Dowództwo
1 września 1940 – 3 kwietnia 1941– Pierwszy Dowódca 305 Dywizjonu Bombowego ppłk. nawig. Jan Jankowski
Miejsce stacjonowania
Bramcote Anglia
[29 sierpnia 1940 – 2 grudnia1940]
Syerston Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 2 grudnia 1940]
Sierpień
Formowanie się zalążków 305 Dywizjonu Bombowego.
1 września
Oficjalnie przyjęta data sformowania dywizjonu, podyktowana rocznicą wybuchu II wojny światowej.
Wydanie pierwszego rozkazu dziennego dywizjonu.
1941
Dowództwo
Zmiana na stanowisku dowódcy mjr dypl. pil. Bohdan Kleczyński (dowodził do 9 sierpnia 1941, obowiązki dowódcy zdał ze względu na stan zdrowia).
Zmiana na stanowisku dowódcy eskadry „A”
– mjr pil. Kazimierz Kielich.
W Sierpieniu nowym dowódcą eskadry „B” zostaje
kpt. nawig. Karol Zaucha.
Miejsce stacjonowania
Syerston Anglia
[2 grudnia, 1940 – 20 lipca, 1941]
Lindholme Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 20 lipca, 1941]
Cele misji
Berlin [7 listopada, 1941]
Rotterdam [24/25 kwietnia, 1941]
Trzy załogi z 305. DB wraz z 304. Dywizjonem wykonały pierwszą misję bojową – bombardowanie zbiorników paliw na południe od miasta Vlaardingen (obecnie zachodnia dzielnica Rotterdamu – Holandia). Zadanie wykonano, wszystkie załogi powróciły do bazy.
Pierwsze bombardowanie Berlina przez załogę z 305. DB.
22 kwietnia
Meldunek dowódcy dywizjonu o osiągnięciu gotowości bojowej przez cztery załogi.
2 maja
Druga misja bojowa i pierwsze straty 305. Dywizjonu – Wellington R1214/SM-N zestrzelony nad Holandią, dwóch członków załogi zginęło, czterech dostało się do niewoli.
5 sierpnia
W nocy z 5 na 6 sierpnia w trakcie lotu na bombardowanie Aachen (Akwizgranu) samolot Wellington Mk II nr W5593/SM z dowódcą eskadry „B” mjr. pil. Szczepanem Ścibiorem na pokładzie został zestrzelony nad Belgią przez niemiecki nocny myśliwiec. Polegli: por. obs. Jerzy Jan Stanisław Sukiennik, kpt. obs. strz. Mieczysław Julian Saferna i plut. r/op. strz. Wacław Rybak. Uratowali się skokiem ze spadochronem: mjr pil. Szczepan Ścibior, sierż. pil. Stefan Tomicki i sierż. strz. Michał Kowalski.
1942
Dowództwo
Objęcie obowiązków dowódcy dywizjonu przez ppłk. pil Tadeusza Czołowskiego (pełnił tą funkcję do 27 lipca 1943 roku).
Miejsce stacjonowania
Lindholm Anglia
[20 lipca, 1941 – 22 lipca, 1942]
Hamswell Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 22 lipca, 1942]
Cele misji
Brema [25 czerwca, 1942]
Kolonia [13 marca, 1942]
Pierwszy zrzut 4000 funtowej bomby „COOKIE” przez załogę 305. dywizjonu z samolotu WELLINGTON II nr Z8399/SM-Z.
Największy wysiłek bojowy dywizjonu od dnia sformowania – 15 załóg z zadaniem bombardowania Bremy – jedna załoga zawróciła z powodu awarii silnika, pozostałe wykonały zadanie. 13 załóg powróciło na lotnisko, jedna z powodu awarii silników wodowała u wybrzeży Wielkiej Brytani – utonął jeden członek załogi ppłk pil. Stanisław Jakub Skarżyński.
18 stycznia
Dramatyczny przebieg powrotu z misji gdzie zadanie główne to: bombardowanie m. Hanower (nie realizowano), cele zapasowe: port Emden i pomniejsze miejscowości. Tak dowódca dywizjonu relacjonował lot powrotny jednej z załóg:
Samolot dostał się w silny i celny ogień artylerii przeciwlotniczej; w locie powrotnym silnik stanął, radio przestało pracować i oświetlenie wewnętrzne samolotu wygasło. Samolot zaczął tracić gwałtownie wysokość, nadal był chwytany przez reflektory i ogień z ziemi. Załoga była stałe gotowa do wyskoczenia ze spadochronami, względnie do wodowania, gdy samolot znalazł się dość nisko nad morzem. Na pierwszym napotkanym lotnisku
w Anglii pilot lądował; w czasie kołowania powstał w samolocie pożar od „flary", która – z powodu wady technicznej-nie wyleciała. Pożar został stłumiony, nikt z załogi nie odniósł obrażeń. Lecąc z jednym pracującym silnikiem przez trzy godziny, załoga wykazała opanowanie i karność.
Dowództwo
28 lipca 1943 przekazanie dowodzenia dywizjonem majorowi Kazimierzowi Konopaskowi.
Miejsce stacjonowania
Hamswell Anglia
[22 lipca, 1942 –22 czerwca, 1943]
Ingham Anglia
[22 czerwca, 1943 – 5 września, 1943]
Swanton Morley Anglia
[5 września, 1943 – 18 listopada, 1943]
Lasham Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 18 listopada, 1943]
Cele misji
Hamburg [7 listopada, 1941]
Krefeld [24/25 kwietnia, 1941]
(20 km na płn-zach. od Dusseldorf) osiem załóg dywizjonu wykonywało bombardowanie z wykorzystaniem nowej metody wskazywania celi przy użyciu „kolorowych bomb oświetlających” – które musiały być zrzucone idealnie w cel
i stanowiły „marker” dla pozostałych załóg. Jedna załoga została zestrzelona.
Ostatnia misja realizowana na samolotach WELLINGTON, cel – Hamburg, siedem załóg, cztery doleciały do celu. Trzy załogi zawróciły z powodu wystąpienia oblodzenia (nad Morzem Północnym). Załoga Wellingtona nr HZ467/SM-C została zestrzelona przez nocnego myśliwca i wszyscy jej członkowie zginęli (5 lotników).
6 marca
Śmierć ppłk. nawig. Jana Jankowskiego pierwszego dowódcy 305. DB – w wyniku ostrzału artylerii plot. w okolicach m. Mönchengladbach (25 km na zachód od Dusseldorf). Wykonywał lot jako członek załogi z 300. DB na samolocie Wellington nr ewid BK150, pozostali członkowie załogi uratowali się skokami ze spadachronem.
Na lotnisku Hemswell odbył się przegląd trzech dywizjonów bombowych z udziałem Naczelnego Wodza – gen. broni Władysława Sikorskiego.
Kwiecień
Planowane przezbrojenie dywizjonu w samoloty De Havilland Mosquito, połączenie eskadr „A” i „B”.
Kwiecień/maj
Dywizjon w oczekiwaniu na samoloty De Havilland Mosquito otrzymuje osiem samolotów Vickers WELLINGTON X, a dywizjon działa jako eskadra.
Koniec maja
Otrzymanie depeszy gratulacyjnej z dowództwa
1. Grupy Bombowej
Gratuluję 305. Dywizjonowi Bombowemu ponownego i wspaniałego zapoczątkowania operacji. Rekord ilości nocnych operacji i pomyślnie wykonanych lotów bojowych wciągu maja 1943 roku w porównaniu z innymi dywizjonami Grupy jest wielce zadowalający, zważywszy na mniejszy stan samolotów w 305. Dywizjonie. Bardzo mała ilość lotów odwołanych i zawróceń z lotów (w każdym wypadku tylko po jednym samolocie) stawia 305. Dywizjon z łatwością na pierwszym miejscu wśród wszystkich dywizjonów 1. Grupy, co jest zasługą całego personelu 305. Dywizjonu. Przekonany jestem, że dotychczas uzyskane bardzo dobre wyniki współpracy personelu latającego z personelem ziemnym zostanie nadal utrzymane.
3 sierpnia
Dywizjon został przydzielony do lotnictwa taktycznego
2. Grupy Bombowej.
Sierpień − listopad
Szkolenie na samolotach North American B-25 Mitchell.
3 listopada
Dywizjon „ponownie” uzyskał gotowość bojową do realizacji misji ale zmianie uległ charakter zadań, od tej pory miał realizować zadania w dzień.
Koniec listopada
Rozpoczęto wyposażanie dywizjonu w samoloty De Havilland Mosquito FB VI.
1944
Dowództwo
1 sierpnia1944 dowodzenie dywizjonem obejmuje mjr pil. Bolesław Orliński.
Miejsce stacjonowania
Lasham Anglia
[18 listopada, 1943 – 30 stycznia, 1944]
Hart Ford Bridge Anglia
[30 stycznia, 1944 – 19 listopada, 1944]
Epinoy (B-75) Francja
[przeniesienie Dywizjonu – 19 listopada, 1944]
25 lutego
Pierwsza misja bojowa z użyciem dwóch samolotów Mosquito z 305. Dywizjonu wzięły udział w akcji w składzie 613. Dywizjonu RAF.
13 kwietnia
Pierwsze zwycięstwo w „typowej – myśliwskiej” walce powietrznej i zestrzelenie HE-111 oraz FW-58.
29 kwietnia
Zestrzelenie samolotu FW-190.
3 czerwca
Kpt. pil. Józef Rawicz-Szabuniewicz i kpt. nawig. Jan Marczewski przeprowadzili eksperymentalne bombardowanie nocne z użyciem „skrzynki GEE”.
Ich Mosquito leciał nad chmurami z czterema 500-funtowymi bombami, po namierzeniu celu przy pomocy urządzenia radarowego GH zrzucił bomby z wysokości 6 tysięcy metrów i powrócił do LASHAM. Następnego dnia rozpoznawcze Mosquito zrobiły zdjęcia, na których widoczne były szkody poczynione przez zrzucone bomby.
1945
Dowództwo
Mjr pil. Stanisław Grodzicki dywizjonem dowodzi od 1 lutego do 30 października 1945.
1 listopada mjr pil Ryszard Referowski zostaje mianowany na dowódcę i jest nim, aż do rozwiązania dywizjonu w styczniu 1947 roku.
Miejsce stacjonowania
Épinoy (B-75) Francja
[19 listopada, 1944 – 5 lipca, 1945]
Volkel Holandia
[5 lipca, 1945 – 1 listopada, 1945]
Bruksela Belgia
[przeniesienie Dywizjonu – 1 listopada, 1945]
22 lutego
Udział 19 samolotów dywizjonu w operacji „CLARION” (łącznie uczestniczyło w niej 6021 samolotów, które atakowały głównie linie komunikacyjne na terenie całych Niemiec).
Cena odniesionych sukcesów dywizjonu była wysoka. Straty dywizjonu od dnia jego założenia do 08 maja 1945 r. wyniosły:
Personel polski
Poległo 174 lotników
28 żołnierzy dostało się do niewoli niemieckiej
Personel brytyjski
Poległo 11 lotników
11 żołnierzy zaginęło
1946
Dowództwo
Mjr pil. Ryszard Referowski
Miejsce stacjonowania
Bruksela Belgia
[1 listopada, 1945 – 15 marca, 1946]
Wahn Niemcy
[15 marca, 1946 – 1 października, 1946]
Faldingworth Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 1 października, 1946]
2 grudnia
Ostatni lot polskiego samolotu Mosquito wykonany z lotniska FALDINGWORTH.
1947
Dowództwo
Mjr pil. Ryszard Referowski
Miejsce stacjonowania
Faldingworth Anglia
[przeniesienie Dywizjonu – 1 października, 1946] – 3 stycznia, 1947
3 stycznia
Rozwiązanie dywizjonu.
Wysiłek bojowy 305. Dywizjonu Bombowego „Ziemi Wielkopolskiej i Lidzkiej" im. Marszałka Józefa Piłsudskiego wyrażają następujące liczby:
Wykonano 3581 lotów bojowych w czasie 12. 867 godzin i 15 minut.
Zniszczone:
2,5 wyrzutnie bomb latających
3 mosty
4 zbiorniki benzyny
29 stacji kolejowych
55 pociągów
7 parowozów
324 wagony
302 pojazdy
43 barki
Uszkodzone:
14 fabryk
98 pociągów
10 parowozów
745 wagonów
370 pojazdów
67 barek
2011
Powstanie Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi (MJDOP) z początkiem 2011 r. z przeformowania 31 Ośrodka Dowodzenia i Naprowadzania, który utworzony został w maju 2003 r. w kompleksie wojskowym w miejscowości Babki, w gminie Mosina.
Dowództwo
Miejsce stacjonowania
Babki Polska
[przeniesienie Dywizjonu – 1 października, 1946]
Dowództwo
8 marca
W sprawie przejęcia dziedzictwa tradycji, nadania imienia patrona
i ustanowienia Święta Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi
Na podstawie art. 2 pkt 1 i 9 ustawy z dnia 14 grudnia 1995 r. o urzędzie Ministra Obrony Narodowej (Dz. U. z 2017 r. poz. 2149 oraz z 2018 r. poz. 138) i art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 30 lipca 1992 r. o ustanowieniu Święta Wojska Polskiego (Dz. U. poz. 303) oraz § 1 pkt 7 lit. d i § 2 pkt 14 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 lipca 1996 r. w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Obrony Narodowej (Dz. U. poz. 426 oraz z 2014 r. poz. 933), w związku z pkt 3-5 decyzji Nr 229/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 11 sierpnia 2004 r. w sprawie dziedziczenia i kultywowania tradycji oręża polskiego (Dz. Urz. Min. Obr. Nar. poz. 105, z 2011 r. poz. 327 oraz z 2013 r. poz. 315) i pkt 2 decyzji Nr 432/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 24 grudnia 2013 r. w sprawie ustanowienia świąt wojskowych oraz sposobu ich obchodzenia w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. Urz. Min. Obr. Nar. poz. 387 oraz z 2015 r. poz. 92) – ustala się, co następuje:
§ 1. Mobilna Jednostka Dowodzenia Operacjami Powietrznymi: 1) przejmuje i z honorem kultywuje dziedzictwo tradycji 305. Dywizjonu Bombowego Ziemi Wielkopolskiej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego; 2) otrzymuje imię płk. pil. Szczepana Ścibiora.
§ 2. Ustanawia się Święto Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi w dniu 25 kwietnia.
§ 3. Decyzja wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Minister Obrony Narodowej: z. up. T. Zdzikot.
25 kwietnia
Uroczystość odsłonięcia pomnika Dywizjonu 305 na terenie MJDOP.
4 października
Szczątki Komendanta Oficerskiej Szkoły Lotniczej płk. pil. Szczepana Śicbiora zostały odnalezione na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie
Zwierzchnik Sił Zbrojnych prezydent Andrzej Duda wręczył noty identyfikacyjne rodzinom ofiar totalitaryzmu komunistycznego.
Rektor-Komendant gen. bryg. pil. dr Piotr Krawczyk podczas uroczystej Inauguracji Roku Akademickiego Lotniczej Akademii Wojskowej przybliżył tak ważną postać dla "Szkoły Orląt" studentom pierwszego roku:
(…) Dla mnie szczególnie jedna z tych osób jest ważna i bliska sercu. Dzisiaj mieszkam w willi, w której kiedyś on mieszkał. To właśnie tam rozegrała się jedna z największych tragedii jego rodziny. Mam tu na myśli oczywiście byłego komendanta naszej Szkoły w latach 1947-1951 – płk. pil. Szczepana Ścibora. Jego postać już przywoływałem na różnych uroczystościach niesłusznie oskarżony, brutalnie przesłuchiwany, nie uległ, nie wyrzekł się swoich wartości, nie złamali go….jak ja zachowałbym się w takiej sytuacji: jak dokonać wyboru – pomiędzy naturalną chęcią życia, miłości do rodziny, a honorem i godnością osobistą? Jak znaleźć w sobie takie męstwo!
Rektor-Komendant podkreślał, że to nieprzypadkowy zbieg okoliczności i niezwykłe zrządzenie losu, że immatrykulacja i uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych w Pałacu Prezydenckim działy się w tym samym dniu i prawie w tym samym czasie. Wierzę w to, że płk Ścibior musiał nad tym czuwać i chociaż nie ma go już wśród nas, to tak jakby nadal był Komendantem Szkoły Orląt.
2018
2019
Dowództwo
5 stycznia
Uroczystość wręczenia sztandaru odbyła się na Placu Wolności w Poznaniu, w ramach głównych obchodów 100-lecia Powstania Wielkopolskiego, w dniu upamiętniającym zdobycie przez Powstańców Wielkopolskich poznańskiego lotniska Ławica. MJDOP dotychczas nie posiadała własnego sztandaru.
Specyficzne zadania i odpowiedzialność, jakim jednostka musi sprostać wymagały symbolu integrującego zawodowe i patriotyczne aspiracje żołnierzy i pracowników. W połowie 2017 r. personel i dowództwo jednostki postanowiło poczynić starania w celu pozyskania sztandaru poprzez wystosowanie próśb do władz rządowych i władz samorządowych regionu oraz przyjaciół i sympatyków jednostki o przyłączenie się do patriotycznej inicjatywy i udział w „Społecznym Komitecie Fundatorów Sztandaru dla Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi w Babkach”. 24 listopada 2017 r. Minister Obrony Narodowej przychylił się do prośby Wojewody Wielkopolskiego Pana Zbigniewa Hoffmanna o ufundowanie sztandaru dla jednostki. Wojewoda Wielkopolski objął honorowe przewodnictwo „Społecznego Komitetu Fundatorów Sztandaru …”.
Matką chrzestną sztandaru została córka patrona jednostki płk. pil. Szczepana Ścibiora, Pani Magdalena. Ojcem chrzestnym natomiast Profesor Politechniki Poznańskiej Jan Węglarz, wybitny polski uczony, „ojciec polskiej informatyki. Sztandar poświęcił Bp Zdzisław Fortuniak. Sztandar wręczony jednostce w 100-lecie Powstania Wielkopolskiego, w historycznym i ważnym dla Wielkopolski miejscu jest zwieńczeniem i uhonorowaniem wysiłku całego stanu osobowego. Jest wyrazem jego dążeń i więzi łączących jednostkę z historią, tradycją i społecznością regionu wielkopolskiego. Symbolem tej więzi są herby Województwa Wielkopolskiego i Gminy Mosina, w której stacjonuje jednostka, wyhaftowane na płacie sztandaru. Sztandar ten dla żołnierzy jednostki będzie symbolem przywiązania do wartości patriotycznych, tradycji, symbolem sławy wojennej, honoru i męstwa przodków oraz wierności Ojczyźnie. Czczony będzie z tym większą atencją i wzruszeniem, że został wręczony w 100-lecie odzyskania Wielkopolski dla Rzeczypospolitej
11 marca
POSTANOWIENIE PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
w sprawie mianowania na stopień generała brygady pułkownika Szczepana Ścibiora s. Michała r. 1903
Na podstawie art. 134 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. oraz art. 76 ust. 4, ust. 8 pkt 1 oraz ust. 8a pkt 1 lit. b w związku z ust. 8b ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2018 r. poz. 1459, 1669, 2182 i 2245 oraz z 2019 r. poz. 55), na wniosek Ministra Obrony Narodowej.
6 listopada
Uroczystości pogrzebowe patrona Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi gen. bryg. pil. Szczepana Ścibiora. W dniach 5 – 6 listopada 2019 r. w Lotniczej Akademii Wojskowej odbyły się uroczystości pogrzebowe byłego komendanta „Szkoły Orląt”, patrona Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi – gen. bryg. pil. Szczepana Ścibiora. Organizatorami uroczystości była dęblińska uczelnia oraz lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Delegacji Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Powietrznymi (MJDOP) przewodniczył dowódca. Jednostka skierowała do Dęblina sztandar z asystą honorową i okolicznościową wystawę poświęconą patronowi. Generał brygady w latach 1947 – 1951 był komendantem Oficerskiej Szkoły Lotniczej w Dęblinie. 9 sierpnia 1951 r. został aresztowany przez oficerów Głównego Zarządu Informacji Ministerstwa Obrony Narodowej. 13 maja 1952 r. wyrokiem Najwyższego Sądu Wojskowego został skazany na karę śmierci, którą wykonano 7 sierpnia 1952 r. Dopiero w 2017 r., dzięki badaniom i pracy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, odnaleziono jego szczątki na Wojskowym Cmentarzu na Powązkach w Kwaterze na Łączce. Ponieważ dokładne miejsce pochówku przez wiele lat pozostawało nieznane, dopiero w 2017 r. w wyniku prac ekshumacyjnych zidentyfikowano ciało lotnika.
Oficjalna uroczystość wręczenia rodzinie not identyfikacyjnych odbyła się rok później - 4 października 2018 r. w Pałacu Prezydenckim. Wówczas Prezydent RP Andrzej Duda symbolicznie przywrócił tożsamość 21 ofiarom totalitaryzmów, podkreślił ich zasługi dla Ojczyzny i bohaterską walkę o wolność i niepodległość. 11 marca 2019 r. zgodnie z postanowieniem Prezydenta Andrzeja Dudy, Szczepan Ścibior został pośmiertnie mianowany na stopień generała brygady.
Dopiero po 67 latach od tragicznej śmierci nadszedł czas, aby zapewnić generałowi godny i zaszczytny pochówek, uroczystości pogrzebowe rozpoczną się już dzień wcześniej, tj. 5 listopada 2019 r. Ogólnopolską Konferencją Naukową pt.: „Płk pil. Szczepan Ścibior i inni oficerowie Wojska Polskiego represjonowani w okresie stalinowskim”. Natomiast 6 listopada 2019 r. nastąpi wystawienie trumny, msza żałobna oraz pogrzeb.
Sierż. rtg. Michał KOWALSKI – raport.
Po zakończeniu wojny w Polsce przekroczyłem granicę Węgier 18 września 1939 r. i przybyłem do obozu w Nagyata, gdzie przebywałem 3 tygodnie. Z Nagyata przez Budapeszt wyjechałem do Jugosławii, a potem do Aten w Grecji. Z Pireusu przybyłem do Marsylii we Francji, a stamtąd do Lyonu, gdzie przebywałem 8 miesięcy. 1 czerwca 1940 r. wyjechałem z Lyonu do Tuluzy na kurs bombowy. Temu wszystkiemu przeszkodziło zawieszenie broni we Francji. Po tym wyjechałem z Francji do Afryki Płn., gdzie przebywałem 3 tygodnie. Pod koniec czerwca 1940 r. wyjechałem z Casablanki do Gibraltaru.
Po dłuższym pobycie w Anglii zostałem przydzielony do 305 Dywizjonu Bombowego, gdzie odbyłem 15 lotów bojowych. W 16 locie, dnia 5-6 sierpnia wystartowałem z lotniska w Lindoholn na bombardowanie Aachen. Ok. godz. 00.15 nad Marche w Belgii zostaliśmy zaatakowani przez Me-110 na wysokości 21 000 stóp. Pierwszy atak był z przodu, z prawej strony. Myśliwiec strzelił nam po prawym silniku i wyleciała nam „dinghy” (łódka pneumatyczna do lądowania na morzu) i wpadła w ogon blokując stery. Po pierwszym ataku z przodu myśliwiec wlazł nam w ogon szykując się do ataku, lecz pilot piką i skrętem pod niego uciekł mu. Myśliwiec powtórzył drugi atak analogiczny. Za trzecim atakiem, gdy myśliwiec był punkcie zawieszenia strzelec tylni strzelił do niego długą serią i widziałem go (byłem wówczas w wieżyczce astro) jak skręcił w lewo z palącym się prawym silnikiem.
Poinformowałem o tym pilota, lecz za chwilę usłyszałem rozkaz do skoku. Opuściłem swoje stanowisko i szedłem do ogona, aby wyskoczyć (wyjściem w razie niebezpieczeństwa). W tym czasie odczułem straszny wstrząs samolotu, uderzyłem gdzieś głową i zemdlałem. Nie wiem jak długo przebywałem wewnątrz samolotu, i następnie jak zostałem wyrzucony z kadłuba. Oprzytomniałem w powietrzu i otworzyłem spadochron. Po wylądowaniu ok. godz. 00.45 pociąłem nożem spadochron i uciekłem jak najdalej od miejsca wypadku. Nie wiedząc, czy znajduję się w Niemczech, czy w Belgii spędziłem 12 godz. w lesie.
Po południu rozpocząłem swoją wędrówkę i przypadkiem znalazłem drogę w lesie, a przy niej znak drogowy „zakręt” z napisem pod spodem „Automobile Club de Belgique”. Będąc pewny, że jestem w Belgii rozpocząłem swoją wędrówkę przez wieś. W czasie wędrówki zatrzymał mnie Belgijczyk, który mnie zabrał do najbliższego domu w tej wiosce i tam otrzymałem cywilne ubranie, buty i ok. 2000 franków belgijskich. Stamtąd zostałem zabrany przez osobę znajdującą się w tym czasie w tym domu do wioski położonej około 5 km (Pessonx). Człowiek będący tam obiecał zabrać mnie nazajutrz ze sobą do konsulatu amerykańskiego do Brukseli. Gdy przybyliśmy do konsulatu amerykańskiego okazało się, że Niemcy go zamknęli. Po tym fakcie wpadłem na pomysł udania się do konsulatu portugalskiego. Tam znalazłem sekretarza konsula, który pracował w organizacji pomocy dla uciekinierów. Po odprawieniu osoby, która mnie przywiozła, sekretarz konsula przywiózł mnie do innej osoby, gdzie przebywałem pięć tygodni. Po pięciu tygodniach zmieniłem miejsce zamieszkania na okres 12 dni, już razem ze swoim pilotem. Po dwunastu dniach wróciłem powtórnie z kolegą na stare miejsce zamieszkania i po dwóch dniach zmieniłem znów miejsce zamieszkania, gdzie przebywałem znów pięć tygodni ze swoim kolegą. Dnia 7 listopada opuściłem Brukselę i udałem się w podróż pociągiem przez Belgię i okupowaną Francję i przybyłem do St. Jean de Luz. Stamtąd przeprawiałem się z przewodnikiem przez zieloną granicę (Pireneje) do Hiszpanii. W Bilbao dostałem się do konsulatu angielskiego i od tej pory byłem w rękach angielskich. Przedostałem się z Bilbao do Madrytu, a z Madrytu do Gibraltaru. Z Gibraltaru przybyłem okrętem do Anglii – Gonwell k. Glasgow dnia 4 stycznia 1942 r.
W czasie mojego pobytu w Belgii, w Brukseli to co zauważyłem, to nie mogę powiedzieć, aby ludność Belgii narzekała na brak odzieży. Ludność zaopatrzona jest w system kartkowy. Kto nie ma pieniędzy kupuje rzeczy szmuglowane. Z żywnością dla ludności jest ciężko. Koleje kursują normalnie, tramwaje również, gorzej natomiast przedstawia się komunikacja autobusowa, prawie wcale nie istnieje. Dużo samochodów prywatnych jest napędzanych gazem świetlnym.
Po powrocie do Anglii byłem przesłuchiwany przez Intelligence Service w Londynie. Podpisywałem deklarację o zachowaniu tajemnicy podróży.
Nastawianie ludności do aliantów jest bardzo dobre. Do Niemców i osi bardzo wrogie. Propaganda Niemiecka straszna – co niemieckie to dobre. Ogólnie nie przyjmowana przez Belgów.
W czasie mojego pobytu w Belgii dowiedziałem się, że w Brukseli, w dzielnicy Etterbeck na ulicy Phllippe Braueg nr 144 lub 148 (dokładnie nie pamiętam) mieszka Polka ożeniona z Belgiem, która pracuje razem z mężem w fabryce spadochronów niemieckich i często przyjmuje u siebie gości niemieckich. Do wszystkiego co jest aliantów jest ustosunkowana wrogo.
Nazwisk, adresów i drogi, którą przebywałem, i jak z Belgii do Francji podać nie mogę ze względów osobistych, bo podpisałem zobowiązanie zachowania tajemnicy po uprzednim podaniu wszystkiego z detalami w Intelligence Service w Londynie.
W czasie mojego pobytu w Belgii zauważyłem:
1. Brak obrony p.lot. w Brukseli. Została wywieziona w połowie września do Niemiec.
2. Widziałem żołnierzy niemieckich z piechoty, artylerii p.lot. i taborów samochodowych, lecz numerów pułków nie wiem. Żołnierze niemieccy są słabo ubrani. Przeważnie wszyscy bez koszul. Pod koniec września wszyscy młodzi zostali wywiezieni na front rosyjski, natomiast na jak miejsce przybyli nowi, w wieku od 35 do 50 lat. Większość z nich jest przeciw Hitlerowi i mają dość wojny.
3. Działalność wywrotowa Belgijczyków jest dość silna.
4. Na ulicach Brukseli daje się widzieć bardzo dużą ilość ludzi tzw. czarnych koszul (nazistów belgijskich), wyruszających ochotniczo na front rosyjski.
To co słyszałem od ludności:
1. Na jednym z lotnisk w Brukseli są pasy betonowe do startów. Pod pasami znajdują się duże zbiorniki benzynowe.
2. Na płd.-zach. od Brukseli, ok. 30 km, w mieście Niwell znajdują się wszyscy Niemcy ranni lub też wyczerpani nerwowo po powrocie z frontu rosyjskiego, a którym zakazano powrotu do rodziny w kraju, aby nie mówili prawdy. Morale ich są straszne.
Dywizjon wykonał 47 misji bojowych, w których udział wzięło 261 lotników, zginęło 57 lotników (w tym 6 brytyjczyków), a 15 dostało się do niewoli niemieckiej.
W 1942 roku zginęło 61 lotników, a 10 dostało się do niewoli.
W 1943 zginęło 31 lotników z 305. DB,
a 3 dostało się do niewoli.
Tradycje
Lotnictwa
Wojskowego
Wielkopolski
305 Dywizjon Bombowy “Ziemi Wielkopolskiej”
1940
1941
1942
1943
1944
1945
1946
1947
2011
2018
2019
1941
1942
1943
1944
1945
1946
1947
2011
2018
2019
1919-1939
1919-1939
1940